Wiatraki: mieszkańcy narzekają, urzędnicy się ciesząData: 2011-08-04 Warmia i Mazury mają zaraz po Pomorzu najlepsze warunki do rozwoju energetyki wiatrowej - przekonują fachowcy. Wykorzystują to zagraniczne koncerny, które uruchamiają kolejne wiatraki w regionie. Samorządowcy tylko na to czekają, bo marzą o milionach od inwestorów na najbardziej potrzebne inwestycje w gminach
Największe skupiska elektrowni w Polsce są na Pomorzu. Z farm słynie też Wielkopolska. Oczy fachowców od energetyki wiatrowej są teraz skierowane na północne rejony Warmińsko-Mazurskiego, gdzie warunki są - zaraz po terenach nadmorskich - najlepsze w Polsce. Szacunki mówią, że może tu stanąć nawet 800 wiatraków, które wyprodukują prąd dla 1 mln domostw.
W styczniu oddana została do użytku farma wiatrowa niedaleko Piecek koło Mrągowa - 16 turbin o mocy 32 MW, co wystarczy, by zasilić 30 tys. gospodarstw domowych. Wcześniej powstała, i jest najbardziej znana w regionie, duża farma w rejonie Kisielic koło Iławy - 27 wiatraków o mocy 40,5 MW. To tylko przykłady inwestycji wiatrowych w regionie. Wczoraj zakończył się drugi etap budowy farmy pod Korszami, w której jest 35 wiatraków o mocy 2 MW każdy. Koszt projektu szacuje się na około 90 mln euro. Inwestorem jest EDP Renewables, spółka należąca do portugalskiego koncernu energetycznego Energias de Portugal, trzeci co do wielkości operator elektrowni wiatrowych na świecie. To jego druga inwestycja w Polsce.
|